Czuję że bierze mnie wena...
Jaka wena?!
Taka wena!
Aż słów
nie mogę
Zbyt dobierać.
Za dużo myśli w głowie mam...
Czuję się
niczym ptak
a jednocześnie jak
zranione zwierzę.
Co poradzić mogę
Na to?
Nic,
Ach nic.
Znów zaplątano mnie
w sieć.
Znów los chce dokopać mi.
Nie dam się ,oj nie!
Już za dużo cierpień, bólu.
Już za dużo...
Lecz...
Chcę zaufać innym do końca lecz boję się...
Za dużo ran ...
Hmm...
A człowiek nie skała...
Lecz stąpam powoli ,
ostrożnie po ziemi,
niestety zawsze
mając do wyboru decyzje
dobre i złe..
Nie przewidzimy czasem je...
Lecz czasem warto zaryzykować
I naprzód śmiało przez życie iść...